webnovel

Historia zimnego cesarza (PL)

[18+ rozdziały] Sporo okrucieństwa, zimny bohater, realistyczne sceny :D Historia tajemniczego chłopca, którego okrutny świat kultywacji zmienia w wielkiego zimnego Cesarza.

Guban · Kỳ huyễn
Không đủ số lượng người đọc
9 Chs

Kara Panny Yang

Następnego ranka Chu Yangyou postanowił, że spróbuje namówić swoją stała klientkę Pannę Mozi aby zabrała go na noc do siebie do domu na wspólną zabawę. Gdy o tym myślał bał się jak zareaguję na jego propozycje, więc postanowił, że od dziś będzie pieprzyć ją tak żeby się jej przypodobać. Specjalnie umył się i ubrał w najlepsze ubrania jakie miał a następnie poszedł na spotkanie.

Stanął przed drzwiami wziął głęboki oddech i wszedł do środka. Przy łóżku stała kobieta w średnim wieku z wielkimi piersiami. Miała na sobie sukienkę z namalowanymi lotosami, szczupła talie i piękne kasztanowe włosy. Yangyou zamknął drzwi podszedł do niej bliżej i pokłonił się jej patrząc na nią swoimi filetowymi oczami. Ji Mozi było zaskoczona to pierwszy raz gdy chłopiec zrobił coś sam z własnej woli z entuzjazmem. W tym czasie chłopiec uklęknął.

-Moja Pani czekam na rozkazy - powiedział spuszczając głowę w dół i czekając na odpowiedź.

Kobieta była tak zaskoczona, że aż zmarszczyła brwi na twarzy ale po chwili podeszła spojrzała na niego, następnie usiadła na łóżku rozkładając swoje piękne jedwabne nogi.

-Podejdź na czworaka i liż moje stopy dopóki Ci nie zabronię - odpowiedziała niepewnie.

-Tak moja Pani - podszedł do niej powoli, wziął jej stopę na których miała czarne rajstopy i zaczął całować jej stopy. Następnie wrócił na początek jest stopy i zaczął lizać czubek jej dużego palca delikatnie jeżykiem. "ahh! Ssij go! To rozkaz!"- powiedziała z ekstazy w ustach.

Yangyou starał się jak mógł i ssał jej palce na przemian całując i liżąc. Po krótkiej chwili kazała mu całować całe jej nogi. Bez najmniejszych oporów robił co mógł by tylko ją zadowolić. Po krótkiej chwili zdjęła bieliznę i kazała całować i lizać jej pusie wypuszczając tylko namiętne dzwięki "ahh tak szybciej szybciej liż szybciej"- krzyczała dochodząc. Chwilę później z jej jemy wyleciało wiele płynu rozpryskując się na twarz chłopca a on zaczął pić jej soki jednocześnie ssąc jej pipke.

Z ekstazy na twarzy rzuciła chłopca na łózko wyjęła jego duży miecz wsadziła miedzy swoje nogi i zaczęła skakać po nim jak szalona. Yangyou złapał ja za biodra co ją zaskoczyło i przyciągał ja do swojego sprzętu gdy ona spadała na dół tak, że cały jego miecz wchodził głęboko w nią. Po kilku minutach oboje doszli w tym samym momencie.

Spojrzała na niego i powiedziała: "Na kolana i wyczyść mnie " - powiedziała z zadowolonym wyrazem twarzy.

-Tak moja Pani - odpowiedział czyszcząc jej całe ciało językiem od jego soku i jej potu.

Następnie ubrała się i wychodząc rzuciła mu kilka brązowych monet w nagrodę za dobrą prace, odwróciła się i pochwaliła go wychodząc. Yangyou był zadowolony bo to był pierwszy krok w jego planie ucieczki. Następnie przychodziła co kilka dni a każdego dnia bawili się zupełnie inaczej w zależności od jej zachcianek. Po 2 tygodniach uzbierał trochę pieniędzy by dokupować sobie jedzenie, przybrał trochę na wadzę i w pełni wyzdrowiał.

Gdy siedział w swoim pokoju przyszedł do niego strażnik mówiąc, że klient go wzywa. Poszedł więc za strażnikiem ale widząc, że minęli pokój w którym zazwyczaj pracuje przestraszył się ponieważ nigdy to się nie zdarzało. Kiedy dotarli do wielkich drzwi wszedł do środka i zobaczył stojącego tam menadżera Yu oraz kajdany leżące na stole. Miał bardzo złe przeczucie.

-Chłepczę Panna Yang specjalnie przyjechała dziś Cię ukarać za ostatnie zachowanie, więc zachowuj się i rób wszystko co Ci każe. - powiedział zmartwionym głosem

Yangyou tylko skinął głową podczas gdy strażnik złapał jego race za plecami i założył ciężkie metalowe kajdany, a następnie wyszli z pokoju. Po 15 minutach do pokoju wyszła Panna Yang a z nią około 15 pokojówek. Niektóre były młode a niektóre starsze. Widząc młodego chłopca leżącego na ziemi z rękami zakneblowanymi niektórym pokojówką zrobiło się go szkoda a niektóre po prostu uśmiechały się jak by wiedziały co go czeka.

Ostatnie chłepczę obraziłeś mnie i zemdlałeś a dziś będziesz błagać Boga żeby umrzeć - powiedziała z uśmiechem na twarzy. Następnie kazała wszystkim pokojówka się rozebrać i tylko skinęła głową jak by wiedziały co robić. Zrobiły jak Pani im kazała a następnie zaczęły się do niego zbliżać jedna po drugiej. Podczas gdy jedna skakała po jego kutasie druga siedziała mu na twarzy karząc jej lizać odbyt. Następnie na zmianę robiły to przez 2 godziny aż jego miecz nie dał rady i odpadł. Wszystkie zaczęły się śmiać w tym momencie jak by miały to zaplanowane. Widząc to Panna Yang wzięła didlosa i zapieła wokół bioder a następnie kazała założyć go wszystkim pokojówką.

Widząc to mógł tylko przełknąć silne w gardle, potem podeszła do niego i wsadziła mu dildo do jego jamy i zaczęła go ruchać tak szybko że mógł tylko delikatnie jęczeć z bólu, gdy skończyła zaczęły podchodzić jej pokojówki i robić to samo było widać, że niektórym były im go szkoda tak, że aż starali się być delikatnymi jak tylko się da. Po godzinie tortur wszystkie dziewczyny ustawiły się w kolejce na czele z panią Yang i znaczyły siadać mu na twarzy wypróżniając się i kazać mu to jeść i pić. Oprócz tego wszystkiego uderzały go po genitaliach śmiejąc się i szydząc.

Dla Chu Yangyou, który w tego ledwo co żył myślał tylko o jednym, o zemście. Najgorsze dla niego nie był ból fizyczny a ogromne upokorzenie. Potem przestał już jęczeć i wić się z bólu. Jego twarz była jak z kamienia jakby był zepsutą lalką. Niektóre kobiety uznały to za zaskakujące że pomimo tego co mu zrobiły wydawał się w ogóle nie stawiać oporu, ale się myliły jeśli myślały, że mogą mu zrobić wszystko bez żadnych konsekwencji. Po łącznych 6 godzinach tortur Panna Yang i pokojówki w końcu wyszły zadowolone.

"Pożałujecie tego kiedyś"- mruknął cicho patrząc jak kobiety wychodzą

Strażnik jak wszedł do pokoju i zobaczył ten widok, aż musiał przełknąć, bo nawet jeśli byli brutalni wobec tych niewolników to co się tutaj zdarzyło to nawet zwierzętom się tego nie robi. Strażnik zaniósł go do pokoju i poszedł zdać raport menażerowi Yu.

Następnego dnia przyszła Panna Mozi, ale gdy zobaczyła w jakim stanie jest nie była zadowolona, ponieważ nie był w stanie wstać z łóżka. Skorzystała więc z innego chłopca ale żaden nie był taki jak Yangyou. Rozmyślała nad tym przez chwilę aż wyrwała się z zamyślenia i poszła w kierunku pokoju menadżera Yu.