webnovel

My ares god of war system

It was a cold and lonely death on the battlefield despite the thousands of warriors around me and the beating sun shining upon my corpse. In the year 431, I had died on the battlefield. I was reincarnated into a new world, hoping my life would be better, but I ended up in a more miserable situation than before. As the sickness began to eat the insides of my mother, a saving grace that would pull me out of the darkness, but into the abyss... had come. [A system is being chos- [Interference by higher being] [Error] [Authority is insuffici- [Error] [Authority is sufficient] [Your god has been selected] [Your system has been granted] [Ares System is being installed]

Hephaestu · Fantasie
Zu wenig Bewertungen
5 Chs

Chapter 4: Deception

Okej, zacznijmy.

Ale oczywiście nie podążamy za tym głupim samouczkiem.

[Bogowie patrzą uważnie]

– Gaga – mówię, gdy strażnik ma zamiar wyjść.

„Hę? Czego chcesz, gówniarzu?" – pyta strażnik, podchodząc z powrotem do krat celi i plując na mnie.

Obrzydliwe… łee

Następnie wychodzi z pokoju, po czym zatrzaskuje za sobą drewniane drzwi.

To, co najbardziej zaobserwowałem w tym strażniku, to to, że cały czas jest taki zły.

Chodzi o to, że czasami przynosi nam jedzenie z przekrwionymi oczami.

Tak więc, choć zajęło mi to trochę czasu, zorientowałem się, dlaczego cały czas był zły… Wyraźnie był przez coś maltretowany lub prowokowany.

Nie potrzebowałem więcej informacji, ponieważ miałem teraz korzeń, którym mogłem manipulować w martwą łodygę, którą mogłem nagiąć do swojej woli.

[Bogowie są bardzo zawiedzeni]

Co? Zawiedziony? Chciałeś, żebym zrobił to, co widziałem w samouczku? Co za banda idiotów…

[Jakiś bóg ryczy ze złości przez twoje komentarze]

Tak, tak, odwal się. Nie chcę cię tutaj, jeśli chcesz mnie rozpraszać.

[Niektórzy bogowie tupią w gniewie]

tsk

Po prostu odejdź…

Po kolejnych kilku godzinach czekania nadeszła nasza kolacja, a mężczyzna z poprzedniego dnia ponownie wkroczył z powrotem do pokoju, wpychając nasz talerz z jedzeniem przez otwór.

"Zramolały?"

„Tsk, czego chcesz!? Idź possać cycki swojej mamy czy coś!" Krzyczy, zanim wybiega, zatrzaskując za sobą drewniane drzwi.

Rozumiem… to tylko kwestia czasu…Minęło kilka dni, a proces powtórzyłem w sumie sześć razy.

Trzy na obiad

Trzy na kolację.

Ciągle był na mnie zły i zły, ale ponieważ dzieliły nas kraty, nie mógł nic zrobić.

Ale… wciąż nie jest wystarczająco zły. Chcę, żeby się tak wściekł, że otworzy drzwi celi i spróbuje udusić mi gardło.

Moja mama, która spała już prawie 18 godzin na dobę, była zupełnie nieświadoma tego, co się dzieje.

BAM BAM BAM

Odgłos ciężkich metalowych butów odbijał się echem od ścian więzienia, a gdy dotarł do drzwi, otworzył je z całej siły.

Drzwi roztrzaskały się na kawałki, gdy zszedł po schodach i wrzucił talerz między kraty.

Resztki były rozrzucone wszędzie, a jego obecność trochę mnie denerwowała, ponieważ czułam emanującą z niego niekończącą się żądzę krwi..

[Zadanie poboczne: Zabij strażnika]

[Opis: Ponieważ jesteś zbyt wielką cipą, by cokolwiek zrobić, jeśli uda ci się zabić jednego strażnika, zostaniesz nagrodzony czymś, co może się przydać, gdy będzie potrzebny czas]

[Nagroda: [???]

[Kara za niepowodzenie: 25% utraty prędkości na jeden dzień]

[Pozostał czas: pozostało 167 godzin]

.

Cóż… nie powiedziałbym, że jestem cipą… Cóż, trochę jestem. Ale jeśli nie, umrę… Więc…

Postanowiłem zignorować powiadomienie przed zaśnięciem.

Ale to nie na długo bo ponieważ nagle usłyszałem, jak moja mama szybko kaszle i zaczęło sapać, jakby coś utknęło jej w klatce.