Szymon zanurzył się w rzece, oczyszczając fizyczne pozostałości swoich udręk. Jednakże, gdy zagłębił się w kojące objęcia wody, jego myśli odbijały się echem głośniej niż delikatne fale wokół niego. Przygniatał go ciężar jego pokrętnej egzystencji, a każda kropla wody przypominała o złości, która przylgnęła do jego duszy.
Pośród refleksyjnej samotności chór głosów przerwał kontemplację Simona. Za nim zmaterializowało się aż dwadzieścia postaci, które go zauważyły. Większość nie traciła czasu, zrzucając ubrania i udając się w stronę jeziora. Jednak w tłumie wyróżniały się trzy twarze – Emilia, Braun i Alex. Ich spojrzenie, wypełnione mieszaniną uznania i przerażenia, skupiło się na Simonie, jakby konfrontowali się z widmem z ich wspólnej przeszłości.
Cała trójka miała osiemnaście lat, Emilia zaś – szesnaście. Powód ich zbiorowego spojrzenia był jasny – śmierć Simona z ich rąk. Ponura świadomość unosiła się w powietrzu, gdy Simon spotkał ich oczy. Niewypowiedziana prawda, dla nich ciężar, a dla niego nieubłagany widmo, utrzymywała się jak widmo nawiedzające przestrzeń między nimi.
Simon, pogrążony we własnych, złożonych emocjach, zdawał sobie sprawę z pilności sytuacji. Ekran pojawił się przed nim ponownie, tym razem z pojedynczym zdaniem i zestawem tajemniczych liczb. „ZABIJ MYŚLĄCE ISTOTY – 000/100" Nagroda: ??? Kara: powrót do przeszłości w ciągu 37 godzin.
Imperatyw na ekranie domagał się działania i Simon znalazł się na rozdrożu. Echa przeszłości, splecione z teraźniejszością, wzywały go do pomszczenia niesprawiedliwości, której doznał. Postacie zbliżające się do jeziora, nieświadome grożącego im losu, wydawały się jedynie pionkami w kosmicznej grze zemsty.
Umysł Simona pędził, rozdarty pomiędzy pragnieniem zemsty a niepewnością nieznanych konsekwencji. Zagadkowe liczby na ekranie niosły ze sobą obietnicę nieuchwytnej nagrody i groźbę tajemniczej kary. Kiedy rozważał wagę swojej decyzji, w jego świadomości odbiły się echa przeszłych zdrad.
W napiętej atmosferze nad jeziorem Simon stanął przed moralnym dylematem – wyborem, który ukształtował trajektorię jego umęczonej egzystencji. Ekran będący zwiastunem losu czekał na jego decyzję, a postacie Emilii, Brauna i Alexa, zamrożone w świadomości własnych zbrodni, stały się milczącymi świadkami zbliżającego się rozliczenia.
Ciąg dalszy nastąpi...