This story is slightly inspired by "Meta essence gacha in marvel". I'm a beginner so please don't expect my novel to be as good as the inspiration. The novel itself is in my native language, Polish, even though it is not a choice for a webnovel. I suggest using google translator, I am aware that Polish is difficult for foreigners. I will not write about the plot except that the virus from tensei pandemic on steroids was added to the essence. (I'm not sure if that's a good idea. I recently read "Eiyuu Ou, Bu o Kiwameru Tame Tenseisu: Soshite, Sekai Saikyou no Minarai Kishi highlander" and wanted to do a "gender bender". Please express your opinion on this.) Please remember I am writing only for fun I hope readers will like the title. I hope for constructive criticism.
Kiedy się obudziłem spodziewałem że będę w moim łużku. Okazało się to złudną nadzieją. Faktycznie obudziłem się w łużku podobnym do mojego jednak miało inną ramę, ściany miały trochę ciemniejszy docień zieleni, wymiary pokoju trochę odmienne a wystruj jest nawet trochę inny.
Po tym jak w końcu w pełni się rozbudziłem Podniosłem się i zastanawiałem się jak tu trafiłem uderzyła mnie piekielnie mocna migrena. Przyszły mi w tym wspomnienia i emocje pierwotnego posiadacza tego ciała lub połączyłem się z nim czy cokolwiek.
Moje imię to Yuichi Yamaka, średni japoński licealista o co najwyżej trochę ponad przeciętnych ocenach który właśnie skończył gimnazjum, jednak parę szczegółów, które są pozornie bez znaczenia jednak skojarzyłem te informacje. Mianowicie to że mieszka w mieście Kuoh i zapisał się do akademi Kuoh a także znałem się całkiem dobrze z Iriną Shidou. Dla wielu była by to informacja bez znaczenia, jednak dla mnie który widział High school dxd wiem że jestem w tym świecie gdzie balans mocy nie ma większego sensu a ludzie o ile nie mają sacred gear są co najwyżej mięsem albo ozdobą w tle.
Zaczynam myśleć o tym co zrobić aby nie umrzeć w tym świecie ale zwróciłem na coś uwagę. Był to flakonik z różowym płynem który stał na kartce papieru. Na pewno tego wcześnie tego tam nie było.
Wstałem z łużka i podszedłem do biurka aby się przyjrzeć. Po podejściu do biurka zobaczyłem że kartka to wiadomość i zaczołem ją czytać odkładając na bok flakonik.
,,Meta gacha essence.
-Możliwość losowego zdobycia jednego przedmiotu lub ważnej osoby w fikcji na rzut. Manifestują się one jako karty i można je z nich przywołać. Nie można później wrócić do kart.
-Dostęp do listy wyszczególniającej każdą pojedynczą kartę, z opcjami zawężenia wyszukiwania.
-Niektóre karty mogą zwiększyć siłę przywołanego przedmiotu lub osoby. Jednak te karty zostaną zniszczone w trakcie. Ten wzrost zależy od rzadkości karty. Rzadkość kart zależy od siły i znaczenia istoty lub przedmiotu.
-Przedmioty przywołane przez gacha zawsze działają bez względu na to, w jakim uniwersum się znajdujesz i nigdy nie mogą być użyte przeciwko tobie w jakikolwiek sposób. Przedmioty te są zawsze w idealnym stanie i nie ulegają degradacji w żaden sposób. Mogą być używane tylko przez Ciebie i przez osoby, które mają Twoją bezpośrednią zgodę. Te przedmioty można przywołać i pojawią się u twojego boku bez względu na wszystko. Przedmioty wymagające rzeczy, takich jak źródła energii lub amunicja, będą miały ich nieskończoną ilość, jednak nie możesz ich wysysać ani wykorzystywać w żaden inny sposób.
-Postacie można wezwać albo asymilować co pozwoli przejąć ich siłę oraz umiejętności.
-Ludzie przywołani przez gacha są zawsze lojalni wobec ciebie, bez względu na ich osobowość lub charakter i nie mogą w żaden sposób negatywnie wpłynąć na ciebie, zranić go ani zabić. Mogą sprzeciwiać się rozkazom, które im się nie podobają, o ile te rozkazy nie dotyczą cię bezpośrednio w żaden sposób.
-Masz więź z ludźmi, których przywołujesz i możesz sprawdzić poziom relacji w dowolnym momencie. Relacje wiążące zaczynają się od 0 (jesteś dla nich obcy), a kończą na 10 (jest w tobie całkowicie zakochany i zrobi dla ciebie wszystko). Każdy wezwany przez gacha będzie miał więź na poziomie 0. Spędzając z nimi czas, możesz szybko zwiększyć swoje relacje z nimi do 10.
-Dostajesz 1 punkt gacha dziennie. Możesz zdobyć więcej punktów gacha, płacąc 1 USD (lub równowartość) za 1 punkt gacha, ale nie więcej niż 100 USD (lub równowartość) miesięcznie.
- Masz dwa tryby w gacha. Pierwszy tryb daje dwie możliwości wydania punktów gacha: możesz wydać 3 punkty gacha, które zawsze dadzą ci kartę z 3 gwiazdkami lub mieć szansę na zdobycie karty z gwiazdką 4 lub wyższą, lub w drugim trybie możesz wydać 30 punktów gacha, które będą dać ci 10 kart, co gwarantuje zdobycie co najmniej jednej osoby z gwiazdką 3 lub wyższą i jedną kartę z gwiazdą 4 lub wyższą. Jednak na początku jesteś ograniczony do zdobycia 3 do 5 kart gwiezdnych, ale to ograniczenie będzie stopniowo znikać w miarę korzystania z gacha.
-Możesz dokładnie zdecydować, w jaki sposób manifestuje się ta Esencja.
-Do esencji został dodany wirus z tensei pandemic zmodyfikowany by nie był zaraźliwy i zdolnością wypaczania rzeczywistości aby wszyscy na świecie, nawet byty pozornie wszechmocne będą przekonane że to stan naturalny."
Czytając ten list mogę dość do wniosku że bez wątpienia napisał go Rob czy ktoś podobny. Dalej myślałem o jego treści. Pamiętam esencje gacha, pochodzi z cyoa co kiedyś znalazłem przeglądając internet, jednak niezbyt kojarzę tensei pandemic. Coś tam kojarzę że to jakaś manga jednak kompletnie nie mogę zorientować się w którym kościele dzwoni. Szybko podniosłem telefon z biurka aby zobaczyć czy istnieje na tym świecie jednak okazało się że nie.
Jedyne co mi na myśl przychodzi na myśl odnośnie tego tytułu to wszelkiego rodzaju isekai. Ostatecznie poszedłem do łazięki i stanąłem przed lustrem trzymając flakonik przyglądając się sobię. Z jakiegoś powodu miałem jaskrawo różowe włosy i zielone oczy a moja twarz miała dość łagodne rysy jednak nie do takiego poziomu aby pomylić moją Płeć ale ciągle po raczej zniewieściałej stronie wzłaszcza że miałem wzrost zdecydowanie poniżej średniej. Nosiłem natomiast do snu tylko czarne spodenki i białą koszulkę.
Podniosłem szybko flakonik do ust i wypiłem. Ku zaskoczeniu nie miał smaku niczym woda. Patrzyłem na siebie, co było głównym celem przyjścia do łazienki, aby monitorować łatwiej wszelkie zmiany fizyczne, ale nie zobaczyłem żadnych zmian jednak nagle uderzył mnie lekki ból głowy przez co mrugnąłem a kiedy otworzyłem oczy zobaczyłem zmianę. Przede wszystkim wielka wypuchłość na klatce piersiowej oraz twarz która stała się bez wątpienia kobieca a włosy które wcześniej były krótkie wydłużyły się trochę za kark. Przez chwilę mój mózg się zawiesił.
-Co? - Wymamrotałem.
Szybko dotknąłem tej dużej wypukłości lewą ręką a prawą krocze. Wtedy też uderzyło mnie czym jest wirus z tensei pandemic. Była to manga gender bender w której wirus zmienił Płeć. Patrząc w lustro westchnąłem że o tym zapomniałem jednak i tak nie był to najgorszy możliwy wynik. Mogłem na przykład zamienić się w jakiegoś potwora czy coś.
Przestałem o tym myśleć patrząc na ekran który pojawił się bezpośrednio przed mną.
________________________________________________________________________
Gacha points:0
Yuichi Yamaka
Rasa: człowiek
Asymilacji postaci
W pełni zasymilowane:
-Nic
W trakcie:
-[pusty]
Przywołane postacie:
-Nic
Uprawnienia:
-Nic
Wyposażone przedmioty:
-Nic
Losowanie x 1: 3 GP
Losowanie x 10: 30 GP
________________________________________________________________________
Patrząc na ten status który był absolutnie do przewidzenia. Poszedłem potem do pokoju i wyciągnąłem z portfela dość pieniędzy by zdobyć sto punktów gacha i od razu wykonałem trzy pakiety rolek.
1 - czarny klucz (Fate)
To może się przydać w walce z jakimś zbłąkanym diabłem, ale też nie jest najpotężniejszym z mieczy anty demonicznych.
2 - Tony Stark (marvel ziemia 199999)
Z tego co kojarze ta ziemia to MCU. Nie najlepszy z wszystkich iron menów jednak bez wątpienia przydatny.
3 - Mapu tofu
To bez wątpienia żart.
4 - Rin Okumura (Ao No Exorcist)
Och. To jest całkiem dobre, jego pełna moc powinna być na poziomie wysokiej klasy, a płomienie szatana mogące wszystko spalić są bzdurami na poziomie mocy zniszczenia rodziny Bael. A nawet jest dobrym kucharzem.
5 - bilet podróży do innego świata (sześć miesięcy)
Mogę znaleźć dla tego jakieś zastosowanie, głównie do treningu.
6 - karta usuwania słabości x3
Jakoś na pewno wykorzystam.
7 - ekwipunek (minecraft)
Ekwipunek, po prostu podstawa każdego transmigratora. Hehe.
8 - dodatkowy port asymilacji
To jest bez wątpienia przydatne.
9 - karta wzmacniająca
Na razie zostawie nie mam zbytnio co wzmacniać a płomienie szatana mogę najpierw wytrenować zanim w ogóle zbliżę się do poziomu na którym musiałbym je wzmacniać pomocą z zewnątrz.
10 - karta dostosowania tła x2
Na razie nie mam kogo wezwać poza Starkiem i Okumurą jednak ich zasymiluje, więc na razie niech zbiera kurz.
Byłem całkiem zadowolony z tego losowania ale zanim zaczołem kolejne dwa losowania
1 - karta wzmacniająca
To sam co wcześniej niech leży.
2 - I.C.E.R. (marvel ziemia 199999)
Nie rozumiem miłości facetów z marvela do tego typu akronimów, w końcu to tylko pistolet na wymyślne strzałki usypiające. Gdzie indziej mogłoby być przydatne, jednak tutaj mogę co najwyżej opatentować technologie i sprzedać licencje.
3 - karta wzmacniająca
Kole a rzecz do schowania na puźniej.
4 - bilet podróży do innego świata (miesiąc)
Mogę to jakoś wykorzystać
5 - Archer: Gilgamesh (Fate/stay night)
Westchnąłem na to, wzłaszcza że to odnosi się do sługi, czyli że częścią jego istoty są jego szlachetne fantasmy. W tym Brama Babilonu.
6 - karta dostosowania tła
Na razie się nie przyda.
7 - kaliedostick (fate/kaleid PRISMA☆ILLYA )
OK jest to dobry przedmiot ale przebranie magicznej dziewczyny… zniose to jeśli zajdzie potrzeba.
8 - karta usuwania słabości
Kolejna rzecz zbierająca kurz.
9 - sword blacksmith (dxd)
To jeden z lepszych boskich darów w serii.
10 - Alexander Anderson (Hellsing)
Szalony ksiądz, ale też doskonały w walce w zwarciu, prawdopodobnie ma najlepsze umiejętności walki w zwarciu z całej partii. Gilgamesh w końcu nigdy nie był "wojownikiem" tylko "królem".
1 - dodatkowy port asymilacji
Kolejną przydatna funkcja.
2 - karta wzmacniająca
Mam zacząć budować z tych kart domek czy co?
3 - Kuro (Ao No Exorcist)
Super zwierzak, przywołam go jak załatwie sake z kocimiętką i zasymiluje Rina.
4 - karta dostosowania tła
Może przetestuję to z Kuro?
5 - podręcznik magi tworzenia metalu (Fairy Tail)
Całkiem fajne, magia w fairy tail ma dość sporo mocy i działa na mocy przyjaźni. Bez wątpienia się nauczę.
6 - karta wzmacniająca x2
Serio zacznę budować z tych kart domek.
7 - czarodziejka (Ben 10 omniverse)
To jedna z najlepszych kart do tej pory. Bez wątpienia asymiluje.
8 - Podręcznik magii dranei (world of warcraft)
To dobre poszerzenie umiejętności w zależności od tego co jest w tej książce, pewnie głównie arcane i światła, więc całkiem dobrze.
9 - czarny klucz (Fate) x 3
Oczywiście że musiało się pojawić.
10 - serrator (opowieści z Arkadii)
Kojarzę tę kreskówkę. Całkiem fajne, po asymilacji Starka będę miał czas na inżynierię wsteczną.
Patrząc na to co zdobyłem byłem ogólnie zadowolony z wyniku, nie uczyniło mnie to na poziomie Saitamy ale ogólnie jest dobrze. Użyłem dodatkowego portu asymilacji zaczołem asymilacje od Starka, Alexandra i czarodziejki. Wybrałem akurat ich ponieważ kojarzę naprawdę dobry fanfic w którym protagonista również miał meta gacha essence i prędkość asymilacji zależy od siły postaci, im słabsza tym szybciej i wpływa na to też jak silny jest posiadacz esencji, więc mam nadzieję że Starka zasymiluje szybo a potem Andersona.
Następnym krokiem były umiejętności, przy nich nie myślałem za wiele, po prostu aktywowałem ekwipunek oraz jakie miałem od razu.
Przyjrzałem się pokojowi jedna nie miał on powierzchownie za dużo zmian jednak w szafach były kobiece ubrania w moim obecnym rozmiarze, potwierdzając przynajmniej powierzchowny aspekt wypaczania rzeczywistości.
Szybko zaczołem czuć zmiany, czułem manę, naturalną energię wszystkich żywych istot, w otoczeniu oraz swoją. Podniosłam lewą rękę patrząc na nią i skupiłam w niej swoją manę tworząc nad nią białą kule z różową aurą. Wyciągnąłam kartę podręcznik magii draenei w formie karty po czym zamieniłem w książkę. Miała grubą skurzaną okładkę a strony z pergaminu. Otworzyłem i na szczęście jest po angielsku a nie w jakimś dziwnym języku. Czytając część o magii arcane zauważyłem różnice pomiędzy nią a metodą używaną przez czarodziejkę. Magia arcane polega na wywołaniu i kontrolowaniu zjawiska a czarodziejki na tym by sama mana stała się zjawiskiem. Było to do prawdy ciekawe i użyteczne a wzłaszcza część o runach.
Magia światła była jednak znacznie odmienna. Polegała na przekształcenie swojej naturalnej many w taką zsynchronizowaną z światłem poprzez wolę.
Oczywiście miałam przerwę na posiłki i poranną toaletę która była dla mnie wręcz odruchowa, co było trochę dziwne. Czytałam książkę w nienormalny dla mnie tępię co pokazywało asymilacje, jednak nie ćwiczyłem jeszcze magi stali. Zadzwoniła do mnie też mama z tego życia, kobieta która jak o tym myślę teraz wygląda obecnie jak starszą wersją mnie. Mówiła że wrucić za tydzień, ponieważ w trakcie wyjazdu służbowego się przeciąga oraz aby potwierdzić że otrzymałam przelew z pieniędzmi na ten tydzień. Czasami tak się zdarza jednak kiedy jest w domu to naprawde kochana kobieta.
Dalej wykonałam proste ćwiczenia jak pompki, przysiady i podciąganie aby potwierdzić zmiany zdolności fizycznych. Zauważyłam naprawdę dobrą poprawę ponieważ zrobiłam pięćdziesiąt pompek bez dyszenia albo zbytniego bólu ramion. Następną częścią rutyny była praktyka magii, tworzenie konstruktów, kul ognia, używając różnych szkół magii. Udało mi się nawet rzucić podstawowe zaklęcie lecznicze magi światła pokazując geniusz czarodziejki, albo mój w końcu zasymilowałem tylko parę procent od niej.
Wieczorem w kąpieli przyjrzałam się lepiej swojemu nagiemu ciału muszę przyznać że jest naprawdę ładne ale nie powodowało jakichkolwiek emocji, poza co najwyżej docenieniem estetycznym.
Miałam podobną rutynę przez następne cztery dni przerywane posiłkami i zaczęłam też analizę serratora, nie zrozumiałam w pełni ale ogólnie rozumiem jak mniej więcej działa. Spokojnie w ten sposób rozwijałam swoje umiejętności w magi arcane, światła i metalu zakończyłam też asymilacje Starka a na jego miejsce umieściłam gilgamesh ponieważ przypomniałan sobie o tym jak Rin jest niestabilny. Sam szaleje pod wpływem swojej siły więc wolę najpierw asymilować w pełni czarodziejkę zanim jego zacznę ponieważ jej kontrolą nad maną pomoże kontrolować te płomienie. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Pracowałam też nad ekwipuniem, używając run i zaklinania przygotowałam parenaście wzmocnionych, samonaprawiających i co najważniejsze samoczyszczących ubrań. Z tymi rzeczami oraz zapasem jedzenia i paru narzędzi byłem gotowy wykorzystać te bilety do podróży na sześć miesięcy treningu. Wykorzystałam miesięczny bilet na podróż, potwierdziłam też w panelu że czas na tym świecie się zatrzyma kiedy go opuszczę, albo na tamtym przyspieszy tak bardzo że będzie się wydawało że czas tutaj się zatrzymał.
________________________________________________________________________
Czy chcesz użyć biletów do miesięcznej podróży?
TAK/NIE
________________________________________________________________________
Nacisnęłam na panelu tak po czym pochłonął mnie na chwilę kalejdoskop kolorów, który jak się zakończył został zastąpiony lasem.